Australia na prowadzeniu po 1 dniu finału światowego w Togliatti.

Czas na wielki finał DMŚ 2019. 1 dzień zawodów przywołał na trybuny około 10 000 widzów, co nie jest wynikiem maksymalnym, ale już wiemy, że jutro będzie widzów o wiele więcej, około 15 000 widzów lub więcej. Zawody rozpoczęły się od biegów powtarzanych po kilka razy. W 1 biegu podczas starcia Danii z Niemcami najpierw w taśmę wjechał Iversen, a potem upadek zaliczył Kai Huckenbeck. Dania wygrała 3-2. W biegu 2 Maciej Janowski wjechał w taśmę, co spowodowało, że podczas dalszej rywalizacji był w tyle za rywalami, gdyż nie nie poznał toru z odpowiednią dokładnością. Zmarzlik w powtórce pokonał parę Australijczyków. Bieg 3 to wygrana Emila Sajfutdinova, lecz Artem Laguta nie spisał się, zresztą jak w całym 1 dniu finału i było tylko 3-3. W biegu 4 doszło do bardzo złego wypadku. Na wejściu w 1 łuk 2 okrążenia Craig Cook wjechał w tylne koło Roberta Lamberta, doprowadzając do karambolu. Obaj wstali, lecz są bardzo poobijani, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację Brytyjczyków. W kolejnych biegach było widać, że poziom jest bardzo wyrównany i nikt nie może zbytnio odskoczyć innym, tylko Brytyjczycy są trochę z tyłu, gdyż Chris Harris nie umiał im w tej sytuacji pomóc i nie wygrywał nagle wyścigów. W biegu 12 Iversen chciał po szerokiej zagrozić Lagucie, lecz skończył na nawierzchni toru, wykręcając bączka. Został wykluczony, a w powtórce niestety dla gospodarzy Madsen pokonał duet Rosjan i było tylko 3-3. Po 14 biegach, czyli w momencie gdy wszyscy mieli po 4 wyścigi za sobą, prowadzili Australijczycy przed Rosją, Szwecją, Danią, Polską, Szwecją, Niemcami i będącymi dosyć z tyłu reprezentantami Wielkiej Brytanii. W każdej z drużyn musiał być użyty minimum raz junior. W Polsce, gdy Drabik już się pojawił za Janowskiego, tak pozostało prawie do końca. Był od niego lepszy, gdyż był w stanie zdobyć w ogóle jakieś punkty. Zmarzlik jechał bardzo dobrze. W biegu 16 doszło do ciekawej sytuacji. Doszło do nierównego startu, lecz Lindgren nie otrzymał ostrzeżenia, lecz został wykluczony z powtórki. To przez to, że maszyna zdefektowała mu już na starcie, a jeśli zawodnikowi maszyna odmawia posłuszeństwa to w powtórce, nawet jak nie jest niczemu winny to nie jedzie. A w Danii doszło do podobnej zmiany jak w Polskiej ekipie, Frederik Jakobsen zastąpił słabego dziś Iversena i nie zawiódł. Pokonał Petera Ljunga razem z Madsenem i przywiózł bardzo cenne 5 punkty. W ostatniej serii startów Craig Cook, chociaż że poobijany dawał z siebie wszystko, co przyniosło przegraną z Australią 2-4 i remis z Duńczykami 3-3, gdyż pokonał Madsena, a więc współlidera Grand Prix! Polacy wygrali z Niemcami 4-2, a w ostatniej gonitwie dnia mieli zmierzyć się z Szwecją. Menadżer Szwedów właśnie w tym biegu  postanowił dokonać zmiany juniorskiej, ale co było zaskoczeniem, dokonał tego nie za Lindgrena, który miał ostatnio 2 defekty, a za Petera Ljunga. Cieślak postanowił dać do boju po dłuższej przerwie Janowskiego. Wystartowali równo, lecz Polacy wyszli na prowadzenie, gdy nagle na szczycie 1 łuku Filip Hjelmland wjechał w tylne koło Janowskiego i bardzo mocno upadli. Zawodnicy po pewnej chwili wstali, lecz Maciej Janowski kulał na jedną z nóg, którą przygniótł mu motocykl, a zagrożony był też kontuzjowany w maju obojczyk. W powtórce nie zobaczyliśmy ani Szweda, który został wykluczony oczywiście, ani Polaka. Pojechał za niego Drabik. Lindgren wyszedł 1 z startu, lecz Zmarzlik szybko na przeciwległej prostej go wyprzedził i dał wygraną 4-2. To daje nam bardzo wyrównaną sytuację przed decyzyjnym, sądowym dniem tegorocznych DMŚ, MŚ Par w Togliatti. Praktycznie każda drużyna, może poza UK ma szansę na czołową trójkę, która przynosi pewny medal i walkę o złoto.

Sędzią był: Aleksander Latosinski
Frekwencja wyniosła: 10 000 widzów




WYNIKI

1.Australia - 23
1. Jason Doyle - 16 (2,3,3,3,3,2)
2. Max Fricke - 5 (1,1,-,1,1,1)
3. Jaimon Lidsey - 2 (2)

 

 

2.Rosja - 22
1. Emil Sajfutdinow - 17 (3,3,3,2,3,3)
2. Artiom Łaguta - 4 (0,1,-,1,2,0)
3. Gleb Czugunow - 1 (1)

3.Polska - 21
1. Maciej Janowski - 0 (t,0,0,-,-,-)
2. Bartosz Zmarzlik - 17 (3,2,3,3,3,3)
3. Maksym Drabik - 4 (2,1,1)

 

 

4.Dania - 19
1. Leon Madsen - 13 (3,2,1,3,3,1)
2. Niels Kristian Iversen - 2 (t,0,2,w,-,-)
3. Frederik Jakobsen - 4 (2,2)

 

 

5.Szwecja - 16
1. Fredrik Lindgren - 9 (2,3,2,w,d,2)
2. Peter Ljung - 7 (1,2,1,2,1,-)
3. Filip Hjelmland - 0 (w)

 

 

6.Niemcy - 14
1. Erik Riss - 5 (2,2,1,0,-,0)
2. Kai Huckenbeck - 9 (w,3,0,3,1,2)
3. Lukas Fienhage - 0 (0)

7.Wielka Brytania - 10
1. Craig Cook - 6 (w,-,-,1,2,3)
2. Chris Harris - 2 (-,0,2,0,0,0)
3. Robert Lambert - 2 (1,1,0)

 

 

Bieg po biegu:
1. Madsen, Riss, Huckenbeck (w/u), Iversen (t)
2. Zmarzlik, Doyle, Fricke, Janowski (t)
3. Sajfutdinow, Lindgren, Ljung, Łaguta
4. Huckenbeck, Riss, Lambert, Cook (w/su)
5. Doyle, Madsen, Fricke, Iversen
6. Sajfutdinow, Zmarzlik, Łaguta, Janowski
7. Lindgren, Ljung, Lambert, Harris
8. Doyle, Lidsey, Riss, Huckenbeck
9. Zmarzlik, Iversen, Madsen, Janowski
10. Sajfutdinow, Harris, Czugunow, Lambert
11. Huckenbeck, Lindgren, Ljung, Riss
12. Madsen, Sajfutdinow, Łaguta, Iversen (w/u)
13. Doyle, Ljung, Fricke, Lindgren (w)
14. Zmarzlik, Drabik, Cook, Harris
15. Sajfutdinow, Łaguta, Huckenbeck, Fienhage
16. Madsen, Jakobsen, Ljung, Lindgren (d/4)
17. Doyle, Cook, Fricke, Harris
18. Zmarzlik, Huckenbeck, Drabik, Riss
19. Cook, Jakobsen, Madsen, Harris
20. Sajfutdinow, Doyle, Fricke, Łaguta
21. Zmarzlik, Lindgren, Drabik, Hjelmland (w/su)